poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Portaszki Prezesa


Matka lubi recykling, czasami mam rzeczy w których nie chodzę, na młodym testuję różne moje uszytki:) Postanowiałam mu uszyć portaszki z mojego podkoszulka w którym nie chodziłam:)

Nasz szefuńcio rośnie jak na drożdżach, ze wszystkiego już wyrósł:) Czas na nową gardderobę dla Pana:) Przerobiliśmy szablon do alladynek i wyszły nam portaszki :) Pas i nogawki ściagacz seledynowy,
reszta dzianina bawełniana.
Niektórzy z Was myślą, że pomalowałam spodnie, ale powiem Wam, że plan jest:) Bedziemy działać:)
Wklejam kilka zdjęć z sesji zrobionej telefonem:)














2 komentarze:

  1. ale fajne! i model jaki cudny!
    gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję serdecznie :) Nieskromnie powiem, że też mi się podobają...nie mam drugiego podkoszulka...a raczej kilku...zrobiłbym dla siebie...ale czekam na farby...będziemy malować :)

      Usuń