środa, 30 października 2013

Kto wymyślił czapOlki?

Od jakiegoś czasu szyję z zamiłowania...zaczynałam od zabawek dla synka...później kominów dla siebie...im więcej szyłam tym więcej miałam zamówień indywidualnych. Pewnego dnia dostałam zamówienie czapki od przecudownej mamy dzielnego, walecznego i niesamowicie uśmiechniętego chorego chłopca Olka Pesty.
Olek Pesta - zdjęcie tła z jego fb profilu
 I tak to się wszystko zaczęło od Olusia Pesty, szycie czapek:) i kolorowanie. Mama zażyczyła sobie pandę na czapce oraz tygryska.

Oluś Pesta w naszej czapOlce

Chyba ktoś chciał mu zabrać czapOlkę
















Nawet nazwa czapOlek też poniekąd się wzięła od dzielnego
szkraba, a raczej dwóch przecudownych uśmiechniętych Olków, którzy wyglądają jak bracia, a nimi nie są:), ale bardzo się lubią i dopingują nawzajem mimo, że jeszcze się nie widzieli:) Plany są jeżeli chodzi o spotkanie. Poznałam Olusia i jego mamę przez przypadek, gdy dokształcałam się na blogach szyciowych odnośnie mojego hobby, a teraz już mogę nazwać, że drugiej pracy :).Szukając odpowiedzi na moje szyciowe pytania, uzyskałam coś więcej...życiową odpowiedź, naukę i wielkiego kopniaka do tworzenia moich rzeczy.
  Znalazłam wpis, a raczej maila od mamy, którego udostępniła na swoim szyciowym blogu  Bezdomna Wioletta z szafy, za co jestem jej bardzo wdzięczna, gdyż dzięki niej poznałam Olusia, jego wspaniałych rodziców i innych dobrych ludzi, którzy pomagali w zbiórce na operację.

Treść maila
Witam,

piszę w nietypowej sprawie. Mam synka Olusia, z połową serduszka, po udarze mózgu, z padaczką lekooporną, ma 3 latka nie mówi,nie chodzi, ma niedowład prawostronny, ale dzielnie walczy, bo chce żyć.
Przeszedł dwie operacje serduszka, teraz czeka na trzecią, ale ze względu na to, że w Polsce nie został zakwalifikowany, operacja odbędzie się w Niemczech u prof. Malca, jest to jednak kosztowana operacja.

14 kwietnia w 3 urodzinki Olka, w naszym mieście odbędzie się wielka akcja charytatywna, Szukamy sponsorów, jednak nie proszę o pieniążki, tylko o przekazanie jednego z Pani dzieł, które zostanie sprzedane na kiermaszu rękodzieł podczas akcji, a pieniążki trafia na konto Fundacji, której Olek jest podopiecznym.
O Olku można przeczytać na stronie internetowej www.olekpesta.eu oraz na fcebooku Olek Pesta-walka o życie. Zapraszam.

Będziemy bardzo wdzięczni za jakąkolwiek pomoc, za najmniejszą rzecz.

Nr kontaktowy do mnie 664 333 852.
Pozdrawiam serdecznie

mama Olka -Agnieszka Pesta


Czytając maila wzruszyłam się bardzo i równie bardzo zaangażowałam w zbiórkę tego wspaniałego chłopczyka. Udało się uzbierać przy wsparciu wielu ludzi niesamowicie wielką kwotę.Dziękuję Wam bardzo, szczególnie moim znajomym z facebooka, którzy wpłacali z zaangażowaniem na operację i do tej pory  śledzą losy naszego dzielnego bohatera. Wielkie dzięki :) Jesteście wspaniali :) Dla tych wszystkich, którzy się przyczynili do uratowania tego małego Wielkiego szkraba wklejam zdjęcie przed i parę miesięcy po operacji. Zobaczcie jaką wspaniałą robotę wykonaliście.

Po lewej tuż po operacji, po prawej już jako psotnik:)po 4 miesiącach.
Wklejam moje pierwsze dzieła, które przekazałam na licytację. Na marginesie, ciekawa jestem za jaką kwotę zostały sprzedane i czy w ogóle zostały sprzedane, mam cichą nadzieję, że tak:)

Zygmusiaki

Szyjąc te Zygmusiaki oddałam tyle serca, co w zabawki zrobione dla mojego Olusia. Co prawda, te są o wiele ładniejsze niż tamte, bo już miałam trochę wprawy :)
Pierwsze zabawki, nie wiem, czy doczekają się publikacji, bo mogłaby to być antyreklama i spadek zamówień hehe:), gdyż były tak piękne,  że nawet mój synek nie chciał się nimi bawić bo się przestraszył,
 a mąż się zapytał, czy zaczęłam szyć laleczki Voodoo ;). Chociaż z dnia na dzień coraz bardziej mi się podobają... mają swój urok. Jedno wiem, na pewno nie ujrzą bębna pralki, bo nie miałam jeszcze wypełniacza do nich i wypchałam je watą:)

W między czasie, jak  śledziłam Olusia Pesty profil, napotkałam na konkurs, który udostępniła jego mama. W konkursie można było wygrać zabawkę, którą sami konkursowicze mogli zaprojektować. Wygrywała osoba, której projekt spodobał się najbardziej. Zauważyłam wpis Olusia mamy,  wzięła udział w konkursie i napisała, że fajnie by mieć powieszone nad łóżkiem imię swojego dziecka. Poczekałam, aż konkurs się zakończy, niestety Olinka mamie nie udało się wygrać dla swojej pociechy napisu, więc postanowiłam zrobić i wysłać nagrodę:) od cioci Marty. Zrobiłam "Chmurka" , którego nazwałam wcześniej " Napisik", zmiękczając wyraz napis, ale tu znowu mój mąż umiał pocieszyć żonkę i zapytał się, czy dostałam zlecenie od dużej partii :) Stwierdziłam, że ja się w politykę nie bawię i daleko nie zajadę z Zygmusiakami, więc zamieniłam nazwę na "Chmurek"

Chmurek
Mama Olusia po paru miesiącach wróciła do mnie, złożyła zamówienie tym razem na wSówki  komunijne...jako prezent dla dziewczynki.
                                   
Olinek, mam nadzieję, że ciocia będzie dalej szyć i  na Twoją komunię mama też coś zamówi:), a na Twoje wesele zrobię Ci boćka Klekota:)

... i tak to się wszystko zaczęło...szycie Zygmusiaków, a później czapOlek...dzięki temu małemu dzielnemu chłopczykowi, który wygrał najważniejszą bitwę w swoim życiu, kolejne czekają przed nim...chodzenie...mówienie...Dzięki niemu robię to co lubię, z dnia na dzień się rozwijam, mam coraz więcej pomysłów i zleceń. Olinek Pesta pokazał mi, że jak się czegoś bardzo chce, to wszystko się może  udać...Dziękuję Ci Olusiu bardzo :) Ciocia Marta się uczy od Ciebie, a masz dopiero kilka latek :)

   
   






poniedziałek, 28 października 2013

Zoo zwiedzone, więc powstały nowe zwierzaki:)

Kolejne zwierzaki wyszły spod igły. Kot już był, ale jakoś smutno mu było, więć towarzysza mu zmajstrowałam z moją Elenką maszyną do szycia:) Według zasady jaką przyjęłam, że wszystkie zamawki będą się nazywały z Olkiem i miały sznurencje doszyte, to w przypadku tego kota się wyłamałam...nawet wąsó mu nie zrobiłam, wszędzie wąsy, bawet my na spotkaniu " Matki w sieci" ( opiszę to kiedy indziej) zapuściłyśmy na chwilę meszek. Kot mi się zbuntował i wylizał wązy razem z miską po mleku:)

Kot bez butów i wąsów. Możemy zrobić na zamówienie, nawet z wąsami i w innym kolorze :)

Będąc w ZOO nie spotkaliśmy zebry, chyba przeoczyliśmy jednego mieszkańca, więc oczami wyobraźni postanowiłam ją stworzyć. I oto i ona, a sznurencje razem z nią w postaci grzywy oraz ogona.


Zebra

Olek psa nie ma, więc kochana mamiczka mu uszyła :)
PiesOlek, różne rozmiary i kolory.

Całe ZOO można pozwiedzać na naszym profilu fb kOminOwO tO i OwO
Zapraszamy zatem, wejściówki na profil darmowe:) Zwiedać można 24h:)

Zoo0land
ZooOland różne rozmiary i kolory

niedziela, 27 października 2013

Sezamie otwórz się ;P

 Dzisiaj podzielę się z wami sezamami:) Mam pewną klientkę,którą mogę nazwać już stałą klientką, ponieważ wróciła z kolejnym zamówieniem:) niebanalnym:) Dała mi kolejne wyzwanie, które do łatwych nie należało. Za pierwszym razem też łatwo nie było, ale lubię takie projekty, sprawdzam się przy nich. Jej pierwszy projekt jaki prosiła żebym zobiła to Dżonego Łokera na czapce dwustronnej polar - dzianina,dobrze, że na czapce, bo jakbym miała go zrobić w butelce, to musiałabym jej pustą butelkę dać, bo bardzo lubię łiskacze:)z kolą i cytryną...mniam:) Już nie pamiętam kiedy się z nim widziałam:) stare szkockie dziekańskie czasy:), tego Pana wtedy tam poznałam:), ale dzisiaj nie o nim, a o  ulicy sezamkowej. Miałam zrobić ciasteczkowego potwora czerwonego...więc zrobiłam:) hmm...z tego co pamiętam, a wujek Google mi przypomniał to tamten był niebieski, no chyba, że chodziło o Elma...Może ktoś z Was pamięta, co robił Elmo? Czym sięcharakteryzował, wiem, że był czerwony:)

Dwustronna czapka polar turkus - dzianina czarna z ręcznie malowanym motywem



Następną czapOlę jaką zamówiła moja zacna klientka to Dżoker na dwustronnej czapce polar - dzianina.


Dwustronna czapOla polar szary - dzianina czarna z ręcznie malowanym motywem.

Wcześniejsze zamówienie z Dżonym Łokerem :) Na zdrowie...
Dwustronna czapOla polar szary - dzianina czarna z ręcznie malowanym motywem


wtorek, 22 października 2013

ZooOland - zlecenie mikołajkowe

Udało się przebrnąć przez trzeci post, nie zablokowali..hura:) Chociaż jestem w trakcie pisania, więc jeszcze nie wiem do końca:) 
Dzisiaj wklejam kilka zdjęć zwierzaków, które robiłam na Mikołajki na zlecenie:)  Postanowiłam do zabawek dać coś swojego, oryginalnego, coś co będzie moim znakiem rozpoznawczym...Nie wszyscy wiedzą, ale robię naszyjniki sznurkowe, stwierdziłam, że do każdej zabawki będę dołączać sznurek:) Każda zabawka ma coś sznurkowego, jeż kolce, mysz i słóń ogon, kot muszkę itp.:)
Jeżeli szukasz prezentu dla swoich pociech to zapraszam, zamówienia przyjmuję na blogu bądź na moej stronie kOminOwO tOi OwO https://www.facebook.com/KominowoToIOwo

ZooOland


kropki...kropeczki...kropusie


jeżOlek


coś Ty kotku miauuuł



skoro jest i kot to musi być mysz

wSówka



Słonik może mieć inne kolorki


wSówka -dama z kokardką, która rónież służy jako opaska do włosów bądź gumka.







czwartek, 17 października 2013

Muchomy dla teściowej męża :)

Mój drugi post, ostatnio na drugim się zakończyło i mi zablokowali bloga, przez własną głupotę, a raczej niewiedzę :) Czym się zatrułeś tym się lecz...więc wklejam muchomory:) Może odrzucą urok i pozwolą mi cieszyć się drugim nowym blogiem:) Dostałam zabójcze zadanie dzisiaj od swojego MAŁŻonka,  a mianowicie poprosił mnie żebym mu uszyła muchomory:)


Chyba chce otruć swoją teściową..Mama uważaj...do trzech razy sztuka...jak znowu zapomnisz się z kochanym zięciem pożegnać to dostaniesz prezent :P  Nie jedz zupy grzybowej w razie czego:) Zrobiłam takie muchomory, że Ojciec Rydzyk przy nich wysiada:), a raczej jego wątroba:).

A, tak poważnie grzyby powstały do jutrzejszego występu naszego kabaretu Frazes. Jak się nie będą śmiać, to dostaną smakołyki na drogę:) Zapraszam wszystkim jutro na występ naszego kabaretu  ( Kabaret Frazes można nas polubić na fb jak ktoś chce), który będzie gościł w Artefakt Café | Sétka Sztuki w Krakowie :), szczegóły w linku  http://artefakt-cafe.pl/item/275-impro
Wstęp wolny...
start 19:00
Ach...moje grzyby będą jutro gwiazdami na scenie:)


Witajcie :) wróciłam hehe

Witajcie..założyłam drugiego bloga...mam nadzieję, że mi go tym razem nie zablokują hehehe