czwartek, 14 listopada 2013

skarpetki w renifery?

Dzisiaj prezentuję Wam skarpetki, a raczej skarpetę, bo druga gdzieś w praniu zaginęła:)
Świnta idą...prezenty trzeba pomału komPletować...więc w sam raz taka skarpeta się przyda na ścianę...Niebawem będę malowała imię na niej...na razie nie zdradzę jakie bo to ma być prezent dla pewnej osoby:)

...ale, że po namalowaniu zwierzaka, skapnęłam się, że ten renifer, łoś, czy coś w tym stylu co ma ciągnąć sanie,nie ma takich rogów jakie powinien mieć, więc musiałam przerobić i domalować, bo Świnta by się nie mogły odbyć:)


chociaż ta pierwsza ekspozycja miała swój urok ;P

hoł hoł hoł...Wesołych skarpet Wam życzę:)


2 komentarze:

  1. heh dzięki...zrobiłam również, a raczej jestem w trakcie robienie, rękawiczek bez paluchów...dwustronne:) polarowo dzianinowe..Olek sam łay do nich wkłada...bo kciuka nie ma w nich i go nie denerwuje szukanie go :)

    OdpowiedzUsuń